„NASTOLATEK.PL czyli przewodnik po życiu nie tylko dla nastolatków, ich rodziców i pedagogów” – wskazówki dla rodziców i pedagogów na temat KŁOPOTLIWE OWŁOSIENIE
Tytuł artykułu: KŁOPOTLIWE OWŁOSIENIE CZYLI WŁOSKI DLA POCZĄTKUJĄCYCH:)
Mniej poważny temat, niż zmieniające się ciało, ale owłosienie także może być przyczyną dużego niepokoju. Nadmiar u kobiet nie tam, gdzie by oczekiwały, niedomiar u chłopców, gdzie pragnęliby mieć… Nagle wystające spod kostiumu kąpielowego włosy łonowe bywają nie lada zmartwieniem. Tymczasem wystarczy uświadomić, że to problem większości kobiet i od tego są maszynki do golenia, depilatory, itd. Problem owłosionych nóg przestał być tak dotkliwy – w tym wypadku pojawiające się latem reklamy w TV, w których piękne kobiety usuwają owłosienie z nóg, to prawdziwe dobrodziejstwo:) Gdy nie było reklam, dziewczęta nie śmiały przyznać, jak martwią je włoski na nogach, przekonane, że jako jedyne mają ten problem i że świadczy on o ich braku kobiecości. Inną kwestią jest nadmiar owłosienia, często z powodu nadmiaru męskich hormonów. Absolutnie nie wolno zbywać takich problemów, bo są źródłem okropnych kompleksów i niskiej samooceny. Należy uspokoić, że w czasie dojrzewania hormony czasem się wygłupiają, a jeśli owłosienie rzeczywiście szpeci, skierować dziewczynę do endokrynologa a potem do dermatologa estetycznego lub kosmetyczki. Szybsze w porównaniu z rówieśnikami dojrzewanie i w związku z tym szybciej pojawiające się owłosienie łonowe i zarost mogą być większym problemem, niż brak owłosienia lub zbyt skąpe względem oczekiwań. Pojawia się wstyd, także wobec rodziców, których niepokój, niemniejszy niż ich dziecka, że to JUŻ, udziela mu się i czyni początek dojrzewania jeszcze trudniejszym. Wówczas warto zadbać, by pojawiła się w domu dodatkowa maszynka do golenia, choć niestety często scenariusz jest taki, że rodzice zaprzeczają w swoich głowach temu, co widzą na twarzy syna lub udają, że nie widzą, zbywają nieśmiałe próby zwrócenia na to uwagi a w skrajnych przypadkach ośmieszają fakt golenia się. Oprócz maszynki nieodzowna jest rozmowa o tym, choćby coś w stylu „no co synu, nie ma lekko, poznasz smak codziennego golenia i będziesz wiedział, dlaczego ojcu się nie chce, gdy nie musi”, aby zamiast lęku, że coś z nim nie tak, syn poczuł się włączony przez ojca do grona mężczyzn. W przypadku braku czy „niedostatku” owłosienia warto przypominać o różnym tempie dojrzewania, ale także o tym, że to typowe u pewnych typów urody. To właśnie blondyni o delikatnych włosach najbardziej zamartwiają się brakiem zarostu, wstydzą się swoich gładkich twarzy, proszą o wskazanie maści na porost włosów. Bardzo zdesperowanym czasem można podpowiedzieć, że golenie nawet meszku może uczynić zarost grubszym. Reszta, to kwestia zaakceptowania tego, jakim się jest, uświadomienie, że za kompleksami zawsze stoi małe poczucie wartości i lęk przed innością i przez to byciem nieprzyjętym w grono rówieśników, a to ma niewiele wspólnego z owłosieniem. Ciekawym, nowym zjawiskiem jest lęk, że w sprawie włosów łonowych nie nadąża się za modą. Czy trzeba być całkowicie ogoloną, czy ma być zgrabny pasek, czy można zostawić trójkącik jakim go natura stworzyła… trzeba to wiedzieć, by nie narazić się na wstyd bycia nie na czasie czy przykrą uwagę chłopaka. Cóż…
3 pytania na lekcjach