„NASTOLATEK.PL czyli przewodnik po życiu nie tylko dla nastolatków, ich rodziców i pedagogów” – artykuł KŁOPOTLIWE OWŁOSIENIE CZYLI WŁOSKI DLA POCZĄTKUJĄCYCH :)
… czyli nadmiar owłosienia łonowego, a może nawet nie nadmiar, tylko niedomiar majtek, bikini i innych współczesnych strojów…
Kiedyś majtki były z nogawką i problemu nie było. Teraz wystaje i coś z tym trzeba zrobić. Z owłosieniem na nogach sprawa prosta. Skóra tam twarda, niewrażliwa, można stosować pianki, kremy niszczące włosy i stosować wosk czy plastry z woskiem i nawet da się wytrzymać ból przy ich zdzieraniu, nie mówiąc o specjalnych maszynkach, które wyrywają włosy z cebulkami (przynajmniej powinny, bo często niestety i wosk i te maszynki urywają włos i cebulka zostaje w skórze). Pod pachami już trochę gorzej, bo skóra delikatniejsza i wyrywanie włosów bardzo bolesne. W miejscach intymnych już zupełnie odpada, bo i ból nie do zniesienia i zbyt delikatna skóra na preparaty chemiczne, a naruszone wyrywaniem mieszki włosowe bardzo podatne na infekcje i powstają w nich stany zapalne (słowem: krosty a nawet czyraki), zwłaszcza że miejsca usuwania włosków drażnione są potem przez brzegi bielizny.
Jedyne trwałe usuwanie - laserem jest kosztowne i na ogół nie wystarczy jeden zabieg, a płacić trzeba za każdy, reklamacji że odrosły, nie ma.
No więc niestety, nie mam dobrych wieści - jedyną tanią i w miarę bezbolesną metodą usuwania nadmiaru owłosienia łonowego jest zwykła maszynka do golenia, ważne tylko żeby była własna, najlepiej jednorazowa i lepiej używać pianki do golenia niż mydła. Potem dobrze jest zdezynfekować skórę jakąś wodą kolońską i posmarować balsamem do ciała i tuż po goleniu założyć luźniejszą bieliznę, żeby nie drażniła tego miejsca, żeby nie zrobiły się wypryski. To prawda - po goleniu włosy odrastają sztywniejsze, nic na to nie da się poradzić, golić tylko wtedy, gdy jest to niezbędne: basen, latem plaża, czy randka rozbierana, a jak nie trzeba, to robić przerwy w goleniu, wtedy włosy wracają do normy (pod względem sztywności). Przykrym efektem jest też „efekt jednodniowy” (a u kobiet z bardzo mocnymi, grubymi włosami nawet po paru godzinach) - ogolona część ciała staje się szorstka a następnie kłująca, efekt dobrze znany mężczyznom. Włosy wyrywane są osłabiane, dlatego nie powodują tego efektu i nie odrastają sztywniejsze, ale z kolei, ponieważ urwane pod skórą, a nie przycięte równo z nią, mogą wrastać potem pod naskórek i dopiero trudno je usunąć!
Oczywiście mówimy o usuwaniu nadmiaru - czyli tego, co wystaje z bielizny czy bikini. Modzie na usuwanie całego owłosienia z miejsc intymnych proponuję nie ulegać - mężczyznom, którzy jej hołdują uświadamiać, że chyba lubią małe dziewczynki, a nie dorosłe kobiety :)