Miłość w czasach fast foodu / Iwona Zgliczyńska / Uroda
Miłość w czasach fast foodu (fragment)
W miłości trzeba wydorośleć
By uzdrowić związek, pokonać kryzys i nie dopuścić do rozstania, warto zrobić mały bilans. Anna Lissewska, psychoterapeutka zajmująca się między innymi psychoterapią par, proponuje, byś zastanowiła się nad kilkoma sprawami.
1. Zadaj sobie pytanie: Dlaczego znowu mi się coś przytrafia? Dlaczego akurat mnie nie udały się trzy kolejne małżeństwa? Dlaczego każdy mój facet okazuje się milczkiem, uciekającym do komputerowych rozrywek? Ponieważ powtarzalność sytuacji nie wskazuje na przypadek, logika podpowiada, że masz na to wpływ. Współtworzysz scenariusz związku. Być może powtarzasz szkodliwy dla Twoich bliskich relacji schemat postępowania. Problem w tym, że wielu osobom trudno się do tego przyznać. Więc ostatnim zrywem próbują odpowiedzialność za nieudane życie przerzucić na innych. A ponieważ najwięcej problemów wychodzi na jaw w relacji z partnerem, to on staje się kozłem ofiarnym - przyczyną całego zła.
2. Czy przypadkiem nie ustawiasz siebie w pozycji biorcy w związku? Czasem chcemy, by ktoś w zastępstwie rodziców opiekował się nami. By odpowiadał na wszystkie potrzeby i reagował odpowiednio na każdą zmianę nastroju. Początkowo może się to odbywać bez większych zakłóceń. Jednak po okresie zauroczenia "partner-dawca" może poczuć się zmęczony, a nawet wykorzystywany. Satysfakcja z bycia dawcą przestaje mu wystarczać, a jego własny głód (uwagi, atencji) staje się nie do zniesienia. Narasta w nim poczucie braku szczęścia. Ma dość przydzielonej mu roli i sam zaczyna oczekiwać, że bliska osoba zaofiaruje mu opiekę. Czasem obydwoje partnerzy od początku chcą być biorącymi dziećmi i wtedy przepychanka "kto komu wejdzie na kolana" tylko się nasila.
3. Czy przypadkiem nie uważasz, że jesteś najważniejsza we wszechświecie? Czy nie masz wrażenia, że świat i partner kręcą się wokół Ciebie, a jeśli nie, to przynajmniej przeciwko Tobie? Może trudno zrezygnować Ci z pozycji "pępka świata" i kiedy mężczyzna zaczyna mieć inne ważne sprawy, przestaje potwierdzać Twoją wyjątkowość albo zachowuje się nie po Twojej myśli, odbierasz to jako koniec uczuć.