Anna Lissewska - NASTOLATEK.PL

„NASTOLATEK.PL czyli przewodnik po życiu nie tylko dla nastolatków, ich rodziców i pedagogów” – artykuł BIUST

Wielkość biustu dla kobiet nie ma wprawdzie aż tak wielkiego znaczenia, jak wielkość penisa dla mężczyzn, ale dla niektórych jest problemem. Zwłaszcza dla młodych dziewcząt, które dopiero co zaczęły mieć kobiece kształty, a wokół albo koleżanki, które mają już większe biusty, bo wcześniej zaczęły dojrzewać, albo przeciwnie - jeszcze nie zaczęły i na ich tle bardziej rozwinięta dziewczyna zwraca uwagę. I ta „płaska” i ta „biuściata” są tematem żartów kolegów. Czyli: tak źle i tak niedobrze. Zaniepokojone swoją odmiennością pytacie, kiedy piersi wreszcie urosną, a kiedy skończą swój wzrost.

Co ciekawe, ich rozwój zaczyna się jeszcze w macicy, gdy płód liczy około 5 miesięcy. W momencie narodzin brodawki sutkowe i prymitywne przewody mleczne są już ukształtowane. Napływ hormonów z organizmu matki tuż przed porodem może sprawić, że dziecko rodzi się z nieco powiększonymi piersiami, a nawet może się z nich wydzielać siara (wydzielina poprzedzająca mleko), ale objaw ten, podobnie jak nabrzmienie, szybko ustępuje.

Z chwilą pojawienia się miesiączki, piersi wykazują pierwsze oznaki rozwoju płciowego. Między 12 a 16 rokiem życia (przypominam, że jest to pewna norma, od której jest wiele wyjątków) następuje nagromadzenie tkanki tłuszczowej w okolicach piersi, gruczoły piersiowe rozrastają się.

Między 16 a 20 rokiem życia, w tzw. okresie młodzieńczym, który trwa do uzyskania pełnej dojrzałości płciowej i ustalenia wzrostu, piersi uzyskują swój indywidualny kształt oraz wielkość, otoczki spłaszczają się, a brodawki uwypuklają.

Ale to nie koniec zmian w wyglądzie biustu. Wygląda on różnie w zależności od aktywności hormonów żeńskich. Pod koniec cyklu menstruacyjnego i w pierwszych dniach miesiączki, w czasie ciąży i karmienia staje się większy. Także niektóre tabletki hormonalne mogą wywołać taki efekt. Zmiany w gospodarce hormonalnej mogą być także powiązane z psychicznymi zmianami w życiu kobiety - nawet dorosła wg daty urodzenia dziewczyna, ale wciąż o wyglądzie dziecka, może dopiero dojrzeć psychicznie i fizycznie pod wpływem jakiś wydarzeń w jej życiu. Czasem temu dojrzewaniu trzeba pomóc terapią hormonalną.

Teoretycznie wielkość biustu ustala się, gdy kończy się dojrzewanie i wzrost, jednak wiele kobiet po urodzeniu dziecka ma od tego czasu większe piersi, mimo że nie przybrały na wadze. Bo oczywiście, jeśli nastąpił przyrost tkanki tłuszczowej, będzie to dotyczyć też biustu. Kobiety, które utyją, „powiększą się” też w tym miejscu, a te które schudną, niestety się „pomniejszą”.

O jedną trzecią piersi powiększają się w czasie silnego podniecenia w trakcie stosunku płciowego. Także wygląd brodawek zależy od sytuacji - sterczą jeśli kobieta jest podniecona, lub jeśli są zmarznięte lub obcierają np. o ubranie albo są stymulowane w inny sposób, np. przez pieszczoty. Łatwo poznać po ich wyglądzie, czy kobieta miała orgazm czy nie - jeśli nie, obrzmienie piersi i twardość brodawek cofa się bardzo pomału, a jeśli doszło do uwolnienia energii seksualnej, prawie natychmiast stają się miękkie.

Rozmiar i kształt piersi są różne u różnych kobiet. W swej przeważającej części piersi zbudowane są z tkanki gruczołowej umieszczonej w tkance tłuszczowej. Nie mają wokół żadnych sztywniejszych tkanek, a ich kształt utrzymywany jest przez tkankę skórną. Wszelkie ćwiczenia, pływanie mogą co najwyżej poprawić postawę, a więc sposób „noszenia” biustu, natomiast nie wpływają na możliwość powiększenia go. Wręcz przeciwnie - intensywne ćwiczenia raczej piersi zmniejszają, gdyż rozrost tkanki mięśniowej zawsze dzieje się kosztem tkanki tłuszczowej - stąd sportsmenki w czasie swojej kariery sportowej są płaskie, tylko niektórym udaje się zachować resztki tłuszczu w tym miejscu. Ilość tkanki tłuszczowej w piersiach, jak i wszędzie indziej, jest sprawą indywidualną.

Problem - czy noszenie stanika ma wpływ na kształt piersi; czy powinno się go nosić, odkąd piersi zaczynają rosnąć; czy gdy się nosi, to biust szybciej flaczeje, czy na odwrót, to wciąż sprawa dyskusyjna. Wydaje się logiczne, że skóra, która prawie jako jedyna podtrzymuje piersi, w przypadku dużego biustu długo nie da rady go dźwigać i w końcu biust opadnie - w tym wypadku lepiej nosić biustonosz, szczególnie, że dobry ułatwia takim kobietom życie - gdy biegną, schodzą po schodach, skaczą, itd. Z drugiej strony biust rozleniwiony sztucznym podtrzymywaniem, gdy pozbawimy go biustonosza, długo „nie wytrwa” - w przypadku mniejszych biustów wydaje się niepotrzebne więzienie ich w biustonoszach. Na pewno ma to wpływ na kształt i odstęp między piersiami, ale o ile było to ważne, gdy były modne biusty „w ciup” - piersi jedna obok drugiej, w tej chwili wydaje się nie mieć już znaczenia. W każdym razie biustonosz, jeśli już, musi być wygodny, nie ściskać klatki piersiowej, pozwalać swobodnie oddychać i krążyć krwi (uważa się, że druty podtrzymujące miseczkę stanika mogą zaburzać krążenie i czynność gruczołów piersiowych, co może prowadzić do guzów piersi) i musi być dobrze dopasowany, żeby pełnił swoją funkcję.

Niestety, ku utrapieniu dorosłych kobiet, wygląd piersi zmienia się wraz z upływem lat. W okresie między 20 a 40 rokiem życia (tzw. wiek dorosły), gruczoły piersiowe zmieniają swoją wielkość i strukturę w zależności od dnia cyklu płciowego, piersi są gotowe do ewentualnego karmienia. Gdy kobieta zajdzie w ciążę, gruczoły piersiowe powiększają się, następuje przebarwienie otoczek i brodawek. Po ciąży i okresie karmienia w wyglądzie piersi mogą nastąpić zmiany w postaci zwiotczenia, niewielkiego opadnięcia oraz pojawienia się rozstępów na skórze. Mogą ale nie muszą - zależy, jak duża była różnica w ich wielkości w czasie ciąży, karmienia i w czasie sprzed tego stanu, zależy to też od indywidualnych właściwości skóry, oraz jej pielęgnacji. W okresie wieku dojrzałego, między 40 a 55 rokiem życia, zazwyczaj zwiększa się masa ciała w ogóle i zaczynają się zmiany wsteczne w gruczołach piersiowych, co może być maskowane poprzez zwiększone gromadzenie tłuszczu w obrębie piersi. W okresie starzenia, który rozpoczyna się ok. 55 roku życia, następuje zwiotczenie i opuszczenie piersi, brodawki i otoczki tracą swoją ciemną barwę, a w okresie zaawansowanej starości, rozpoczynającej się ok. 80 roku życia, następuje wychudzenie ciała, zanikają różnice płciowe, piersi mogą wyglądać jak puste woreczki.

Na wygląd piersi mają wpływ:
- ułożenie, osadzenie piersi na klatce piersiowej (ułożenie wzorcowe, wysokie, niskie)
- wielkość podstawy piersi (im większa podstawa, tym biust wydaje się ładniejszy)
- jędrność tkanek biustu
- wygląd otoczki, jej wielkości, uwypuklenia, barwy
- wygląd brodawki, jej wielkość, uwypuklenie, barwa, ułożenie
- kształt biustu (tarczowaty, kształt jabłka, pośredni, kształt gruszki)
- wielkość (małe, średnie, duże, ogromne)
- ułożenie względem siebie (o rozstawionych brodawkach, o brodawkach ułożonych
centralnie, ułożonych zbieżnie, piersi złączone, rozstawione, połączone fałdem skóry, niesymetryczne)

Bardzo często jedna pierś jest nieco większa od drugiej, zwłaszcza w okresie dojrzewania. Z czasem ich rozmiar może, ale nie musi się wyrównać.
Duży biust raz jest atutem, raz udręką. Modelkom (tym od mody) każą zmniejszać piersi, aktorkom - powiększać. Wiele kobiet, mimo niebezpieczeństw związanych z operacją i mimo tego, że każde wprawne oko rozpozna biust naturalny od silikonowego, decyduje się poprawić naturę. Wiele dziewcząt i kobiet ma kompleksy, wydaje im się, że mężczyźni wolą biusty duże. Tymczasem każdy mężczyzna ma indywidualne upodobania w tym względzie, a większość zwraca uwagę na wygląd, jędrność a nie wielkość. Skąd więc problem? Oprócz modelu kobiecości lansowanego przez lata przez media, oczywiście ma na to wpływ głębia naszej psychiki. Tak jak chłopcy mają kompleks małego penisa, gdy są mali (i czasem z tego kompleksu nie wyrastają), tak i dziewczynki zazdroszczą piersi swojej mamie i wydaje im się, że tylko mając maminy biust będą atrakcyjnymi dla mężczyzn (bo tata woli mamę pewnie z tego powodu). Prawda jest taka, że wszyscy jako niemowlęta zazdrościmy mamie piersi, a nawet czujemy ogromną zawiść, ale z zupełnie innego powodu - gdyż piersi są źródłem pokarmu, bez którego nie możemy żyć, ale nie są naszą własnością, tylko mamy. Gdyby były nasze, nie przeżywalibyśmy ich braku, tęsknoty, potrzeby, której sami nie możemy zaspokoić i nie cierpielibyśmy nigdy głodu. Tak więc pierś jest symbolem i upodobanie do małych lub dużych biustów może zależeć od tego, jak poradziliśmy sobie z tą zawiścią jako niemowlęta - pragnienie ogromnych piersi własnych lub partnerki może się wiązać z tęsknotą za posiadaniem piersi matczynych na własność, albo odwrotnie - niechęć do dużych piersi, preferowanie „jedynek” może wynikać z „obrażenia się” na nie, odrzucania ich w ogóle.
Piersi są jakie są, na szczęście każdy rozmiar i kształt ma swoich amatorów. A i tak najważniejsze, żeby były zdrowe. Dlatego trzeba je co jakiś czas badać, póki co możecie to robić palcami ( w starszym wieku, albo jeśli jest się z grupy ryzyka, bo w rodzinie kobiety miały raka piersi, należy regularnie robić mammografię i USG sutka), ale pamiętać, by nie robić tego pod koniec cyklu, bo wtedy gruczoły są powiększone i ewentualne guzki będą nie do wyczucia (zwłaszcza u kobiet mających bardziej gruczołowatą budowę piersi). Jeśli macie na ten temat jakiekolwiek wątpliwości, każdy ginekolog na życzenie wykona takie badanie i nauczy Was wykonywać własnoręcznie.

PS. Pytacie o zmniejszanie się biustu. Tak jak napisałam wyżej, wielkość biustu zależy od działania hormonów, dlatego w różnych okresach życia a także w cyklu miesięcznym są wahania wielkości biustu, oraz od zmiany proporcji tkanki tłuszczowej do mięśni. Wzrost umięśnienia klatki piersiowej i utrata tkanki tłuszczowej zmniejsza wielkość piersi. Na ogół ma to związek z chudnięciem, ale niekoniecznie ze zmianą wagi. Mięśnie są cięższe od tłuszczu i z początku, gdy odchudzacie się poprzez intensywne ćwiczenia lub chudniecie pod wpływem ciężkiej fizycznej pracy, ma to wpływ na wygląd sylwetki ale waga jakiś czas stoi w miejscu.